Love
sobota, 30 czerwca 2012
Wakacyjne zakupy
Hejo !! Dziś byłam na zakupach na rynku w Legionowie kupiłam sobie 2 pary spodni do kolan 2 pary leginsów pierwsze długie a drugie 3/4 i sukienkę. Na tym rynku są zajebiste ciuchy jakością przerastają te z warszawskich galerii. Polecam.
piątek, 29 czerwca 2012
Dalsze losy bloga LOVE
Hejka !! Tu wasza Mania, która zaczyna wakacje w podłym nastroju. Nie jestem jeszcze pewna ale chyba przestanę pisać opowiadanie i zacznę prowadzić tego bloga o mnie. Komentujcie co wolicie : życie Mani czy jej ( fikcyjne ) opowiadanie.
niedziela, 24 czerwca 2012
środa, 20 czerwca 2012
Opowiadanie 1 cz 2
- pyszne te kanapki sobie zrobiłam. Chcesz jedną - spytała Ema
- Nie dzięki. Jedz musisz nabrać siły. - grzecznie odmówił Emil
- Czemu ?? - spytała Emilka
- Bo idziemy razem do kina. - oznajmił jej.
- We dwójkę?
-Tak. Ale to nie randka. - sprecyzował.
- Okej to ile mam czasu na wyszykowanie się ?
- Hmm.Pomyślmy. Seans mamy za 3 godziny, to godzinę na drogę z lekkim zapasem, to jakaś godzina dla ciebie, a reszta na stanie w kolejkach po bilety i jedzenie.
- Ok. A ciepło jest na dworze?- spytała dziewczyna
- Tak. Jak chcesz to włóż tę żółtą sukienkę. Wyglądasz w niej prześlicznie. - dodał po chwili Emil
- Aha. To idę się szykować. Pa
- Pa
Po chwili Ema poszła do łazienki ubrać się i uczesać. Lecz zastanawiała się nad makijażem. W końcu zdecydowała się na błyszczyk do ust. Gdy wyszła z łazienki pod drzwiami stał Emil i patrzył się na nią. On sam był ubrany w hawajskie shorty i luźny T- shirt. Minęła chwila zanim odzyskał mowę
- Wyglądasz przepięknie
-Dzięki. Widzę, że ty też nie marnowałeś czasu
- Choć bo się spóźnimy na pociąg. Mój brat nas podwiezie. - oznajmił dziewczynie
- Och, nie musi. Ale skoro chce.
Po chwili byli już w drodze na peron. A gdy dotarli pociąg właśnie wjechał na stację z głośnym zgrzytem.
- Choć , bo się spóźnimy- poganiał Emilkę
- Okej biegniemy - spytała. W odpowiedzi Emil złapał ją za rękę i pobiegli do pociągu. Gdy znaleźli już wolne miejsca Emil poszedł do konduktora kupić bilety, a Emilka pogrążyła się we własnych myślach ,, Czemu on tyle dla mnie robi. Przecież jak ostatnio go widziałam to się pokłóciliśmy. Ale ja mu już dawno wybaczyłam tylko on jeszcze nie wie. Jak mnie przeprosi to wtedy mu powiem". I właśnie w tym momencie wrócił Emil:
- Już jestem. Coś przegapiłem ? - spojrzał pytająco na dziewczyna
- Nie, nic siadaj - odparła spokojnie Ema
***
Reszta podróży minęła spokojnie teraz nasi bohaterowie siedzą już w sali i oglądają film pt. ,, Zwariowana rodzina "
Nagle odzywa się Emil:
- Wiesz, chcę cię przeprosić za to co powiedziałem ostatnim razem jak się widzieliśmy. Wybaczysz mi ??
- Wybaczyłam ci dawno temu - rzekła i posłała mu swój najpiękniejszy uśmiech.
- Aha i jeszcze coś co uświadomiłem sobie dawno temu. Uświadomiłem sobie, że to ciebie kocham a nie jestem pewien czy ty też.
- Ja też cię kocham .To chyba jest już randka - spytała Emilka
W odpowiedzi Emil ja pocałował.
Cdn nastąpi
Wasza Mania
- Nie dzięki. Jedz musisz nabrać siły. - grzecznie odmówił Emil
- Czemu ?? - spytała Emilka
- Bo idziemy razem do kina. - oznajmił jej.
- We dwójkę?
-Tak. Ale to nie randka. - sprecyzował.
- Okej to ile mam czasu na wyszykowanie się ?
- Hmm.Pomyślmy. Seans mamy za 3 godziny, to godzinę na drogę z lekkim zapasem, to jakaś godzina dla ciebie, a reszta na stanie w kolejkach po bilety i jedzenie.
- Ok. A ciepło jest na dworze?- spytała dziewczyna
- Tak. Jak chcesz to włóż tę żółtą sukienkę. Wyglądasz w niej prześlicznie. - dodał po chwili Emil
- Aha. To idę się szykować. Pa
- Pa
Po chwili Ema poszła do łazienki ubrać się i uczesać. Lecz zastanawiała się nad makijażem. W końcu zdecydowała się na błyszczyk do ust. Gdy wyszła z łazienki pod drzwiami stał Emil i patrzył się na nią. On sam był ubrany w hawajskie shorty i luźny T- shirt. Minęła chwila zanim odzyskał mowę
- Wyglądasz przepięknie
-Dzięki. Widzę, że ty też nie marnowałeś czasu
- Choć bo się spóźnimy na pociąg. Mój brat nas podwiezie. - oznajmił dziewczynie
- Och, nie musi. Ale skoro chce.
Po chwili byli już w drodze na peron. A gdy dotarli pociąg właśnie wjechał na stację z głośnym zgrzytem.
- Choć , bo się spóźnimy- poganiał Emilkę
- Okej biegniemy - spytała. W odpowiedzi Emil złapał ją za rękę i pobiegli do pociągu. Gdy znaleźli już wolne miejsca Emil poszedł do konduktora kupić bilety, a Emilka pogrążyła się we własnych myślach ,, Czemu on tyle dla mnie robi. Przecież jak ostatnio go widziałam to się pokłóciliśmy. Ale ja mu już dawno wybaczyłam tylko on jeszcze nie wie. Jak mnie przeprosi to wtedy mu powiem". I właśnie w tym momencie wrócił Emil:
- Już jestem. Coś przegapiłem ? - spojrzał pytająco na dziewczyna
- Nie, nic siadaj - odparła spokojnie Ema
***
Reszta podróży minęła spokojnie teraz nasi bohaterowie siedzą już w sali i oglądają film pt. ,, Zwariowana rodzina "
Nagle odzywa się Emil:
- Wiesz, chcę cię przeprosić za to co powiedziałem ostatnim razem jak się widzieliśmy. Wybaczysz mi ??
- Wybaczyłam ci dawno temu - rzekła i posłała mu swój najpiękniejszy uśmiech.
- Aha i jeszcze coś co uświadomiłem sobie dawno temu. Uświadomiłem sobie, że to ciebie kocham a nie jestem pewien czy ty też.
- Ja też cię kocham .To chyba jest już randka - spytała Emilka
W odpowiedzi Emil ja pocałował.
Cdn nastąpi
Wasza Mania
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Opowiadanie 1 cz 1
Trzy miesiące temu Emili umarła mama. Dziewczyna nie mogła się z tym pogodzić, ledwo zdała do następnej klasy. Dlatego tata Emilki wysłał ja na całe wakacje do znajomych. Stwierdził , że będzie lepiej jak zmieni środowisko. I tak Ema znalazła się w Zielonej Łące małej miejscowości niedaleko Gdańska. Nasza bohaterka leży w łóżku i płacze w poduszkę. Obok niej na materacu śpi jej najlepsza przyjaciółka Ania. Jest już po północy, kiedy do pokoju wchodzi zaspany Emil, brat Ani. Podchodzi do płaczącej Emilki i mocno ją przytula.
- Już dobrze, proszę nie płacz już - uspakaja dziewczynę
- Jak mam nie płakać skoro po śmierci mamy czuje się samotna
- Wiesz, nie jesteś samotna masz mnie i Anię.
- W sumie masz rację. A masz coś do jedzenia, bo jestem głodna. Ostatnim moim posiłkiem był bardzo skromny obiad.
- Chyba powinienem mieć jeszcze batona. A coś do picia chcesz ?
- Nie, dzięki baton wystarczy
Emil wyszedł a Ema pomyślała sobie ,, Jak dobrze ,że mam takich przyjaciół, dzięki nim wiem że mam dla kogo żyć". Z rozmyśleń wyrwał dziewczynę wchodzący chłopak niosąc jej " Snikersa"
- Bardzo ci dziękuję
-Nie dziękuj tylko jedz. Twój brzuch coraz głośniej dopomina się o jedzenie. - odparł i posłał jej swój najpiękniejszy uśmiech.
- Yhm
Emilka po zjedzeniu batona poczuła się lepiej , że oczy same jej się zamykały położyła się spać. Po paru minutach już spała a Emil przyglądał jej się myśląc ,, Biedna dziewczyna stracić matkę to coś strasznego''. Ziewnął i sam poszedł spać.
Następna dnia Ema obudziła się późnym popołudniem. Usiadła i westchnęła.
- O cześć !- zawołał Emil, który właśnie wszedł do pokoju
- Cześć, wiesz, która jest godzina ??- spytała dziewczyna.
- Około 15
- Przespałam śniadanie- zdziwiła się Emilka.
- I obiad - uzupełnił Emil
- Zrobić ci śniadanie ??
- Nie dziękuję sama sobie je zrobię - podziękowała i poszła do kuchni zrobić kanapki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)